2 stycznia 2011

XLI. Port


Port jest urzekającym miejscem dla duszy utrudzonej walkami życia. Ogrom nieba, ruchoma architektura obłoków, zmienny koloryt morza, błyski nabrzeżnych latarń tworzą kalejdoskop zdolny cudownie bawić wzrok, nigdy go nie nużąc. Strzeliste kształty statków o skomplikowanym ożeglowaniu, kołyszące się harmonijnie na fali, podtrzymują w duszy umiłowanie rytmu i piękna. A poza tym i przede wszystkim, ktoś, kto wyzbył się już ciekawości i ambicji, doznaje tajemniczej i arystokratycznej rozkoszy, kiedy – wyciągnięty wygodnie na tarasie albo oparty o poręcz na molo – kontempluje krzątaninę tych, którzy odpływają, i tych, którzy wracają, tych, którzy wciąż mają siłę chcieć, i pragną podróżować albo się bogacić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz